Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2021

Pasta Con le Sarde - sycylijski makaron

Obraz
 Po ostatnim wpisie dostałam kilka pytań o dodawanie rodzynek do sosu mięsnego - tak, znienawidzone, pieczołowicie wydłubywane z serników rodzynki namoczone w wytrawnym wywarze nabierają nowego wymiaru, puchną, oddają słodycz, a wsiąkają inne smaki. Świadomi tego faktu od lat są Włosi (jakżeby inaczej!) i z chęcią dosypują rodzynek do caponaty, pieczonego kalafiora, czy serowych ravioli. Najbardziej nieoczywistym połączeniem jest jednak dorzucenie suszonych winogron do... makaronu z sardynkami. Wiem - brzmi dziwnie, ale smakuje jak niebo. Polecam, zwłaszcza miłośnikom wyrazistych smaków. Bardzo ważna w przepisie jest jakość składników, a już na pewno sardynek. Najlepiej, jeśli są w zalewie wodnej, nie w oleju. Bardzo smaczne sardynki możemy dostać w pewnym dyskoncie o portugalskim rodowodzie, mają opakowania we wzór niczym z azulejos.  Istotny jest też czas, bo danie przygotowuje się ekspresowo - sos będzie gotowy w kilka minut, więc dobrze jest mieć przygotowane pod ręką wszystkie skł

Smak dzieciństwa - barszcz zabielany z tłuczonymi ziemniakami

Obraz
 Kiedy jest smutno, szaro za oknem, a w pracy same old stuff człowiek szuka pocieszenia we wspomnieniach, które z kolei często prowadzą nas do kuchni. Moim comfort food są głównie dania, które pamiętam z dzieciństwa, które gotowali ludzie mi bliscy i których zawsze przy okazji spotkania z taką potrawą wspominam. W moim absolutnym topie takich potraw jest zabielany barszcz Babci Heni, który podawała z gotowanymi ziemniakami okraszonymi podsmażoną cebulką. Babcia była osobą, od której nie można było wyjść z pustym brzuchem, więc wspominkowych dań z jej repertuaru jest w mojej pamięci od groma - kanapki z masłem, szynką i ćwikłą, bitki wołowe w szarym sosie z rodzynkami, malinowy sok ze słoika, czy kruche drożdżowe rogaliki z nadzieniem to tylko kilka z nich, a jednak najbardziej zawsze wspominam ten barszcz. Nie mam jej przepisu, głupia nigdy nie pomyślałam, żeby spytać, a teraz jest już za późno. Żadna moja wersja nigdy się nawet nie zbliży do babcinej, ale próbuję odtwarzać te smaki i

Caldo Verde - portugalska zupa ziemniaczana

Obraz
 Caldo Verde nie jest zbyt popularną zupą w Polsce. Przepis na nią przewija się tu i tam na blogach, ale rzadko pojawia się w menu restauracji czy w polskich domach. Jest to o tyle zaskakujące, że zupa ta ma wszystko, co w polskich zupach tak lubimy - jej głównym składnikiem są ziemniaki, dzięki jarmużowi zyskuje swojski, kapuściany smak, a podaje się ją z kiełbasą podsmażoną wcześniej na patelni. Podobnie jak żurek, może spokojnie służyć za pełne danie obiadowe, a myślę, że w wersji fusion można by spokojnie podać ją z jajkiem 😉 Caldo oznacza zaskakująco gorący (a nie jak można by się spodziewać wyciągając wnioski z języka angielskiego - zimny, cold ), a verde - zielony, od jarmużu. W oryginale zamiast jarmużu dodaje się kapustę galicyjską, ale jarmuż świetnie ją zastępuje. Portugalczycy nie używają do jej przygotowania rosołu, czy bulionu, ale po prostu wody. Mnie dużo bardziej smakuje wersja bogatsza niż na samej wodzie, ale daję znać jak wygląda oryginał.  My pierwszy raz jedli

Fasolowe saganaki

Obraz
Saganaki po grecku oznacza miedzianą patelnię, w której przygotowuje się różnego rodzaju specjały, a których głównym składnikiem jest ser, jak to w Grecji, feta lub graviera. Najbardziej popularną wersją dania jest usmażenie plastra sera na maśle, aż nabierze złotej barwy, a brzegi staną się chrupiące. Można też taki ser uprzednio opanierować, wtedy przypomina bardziej swojski smażeny syr 😊 Ale nie o tej wersji będziemy dziś mówić mimo, że polanej miodem i skropionej sokiem z cytryny porcji  greckiego smażaka nigdy nie powiem "nie", to mam dla Was wersję dużo bardziej wypasioną i do której zainspirowała mnie często serwowana na Krecie wersja saganaki, w której oprócz sera znajdziemy sos pomidorowy i sezonowe dodatki. Bardzo często są to krewety i danie to jest pyszne, ale nie byłabym sobą, gdybym nie poeksperymentowała z przepisem. Wyszła poezja - miks fasolki po bretońsku ze śródziemnomorskimi smakami to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Zapraszam po przepis jak również do wpi