Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2021

Azjatycki omlet z kapustą bok choi i pieczarkami

Obraz
Dzisiejszy przepis to świetna odmiana dla klasycznych jajecznych dań. Kiedy robimy omlet zazwyczaj idziemy w cebulkę, boczek i żółty ser lub na modłę włoskiej frittaty sięgamy po mozzarellę i pomidory. Mnie ostatnio ciągnie do azjatyckich smaków i  postanowiłam poszaleć z dodatkami do niedzielnego śniadania. Efekt przerósł moje oczekiwania, więc dzielę się przepisem, który sprawdzi się zarówno na śniadanie jak i na lunch w towarzystwie pieczonej ryby, czy krewetek i lekkiej sałatki. Zapraszam :) Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni na funkcji góra-dół z kratką na najwyższej półce. Kapustę bok choi dokładnie myjemy i dzielimy na liście, z których wykrawamy biały trzon. Trzon i cebulę kroimy w grubą kostkę, a zieloną część w cienkie paski. Pieczarki kroimy w plasterki. Na suchej patelni prażymy cały sezam. Kiedy się zrumieni, przesypujemy go do ostudzenia na talerz, a na gorącą patelnię dodajemy łyżkę masła i pieczarki. Smażymy aż się ładnie zrumienią i odparuje z nich cała woda. Wtedy do

Rozgrzewający krem dyniowy

Obraz
Chyba już przyszła. Szybko i niespodziewanie, praktycznie z dnia na dzień. W tym roku jesień zaskoczyła wszystkich. Z upałów i słoneczka w tydzień temperatury spadły do jednocyfrowych, a deszcz siąpi praktycznie codziennie. Wiadomo, polska jesień jest złota i piękna (i mimozami się zaczyna 😊), ale jednak kiedy wpadamy tak szybko w pluchę i zimno po lecie, to można dostać chandry. Kiedy pogoda jest ładna, a drzewa kolorowe, to jesienna garderoba schowana do szafy aż się prosi o spacer. Jednak, gdy jest szaro i coraz szybciej robi się ciemno chętniej zostajemy w środku i sięgamy po kubek gorącej czekolady czy herbaty. Człowiekowi chce się intensywnych smaków i aromatów. Jesień kulinarnie jest świetna: kolorowa, ciągle sezonowa i rozgrzewająca. Talerz zupy świetnie się wpisuje w ten skarpetkowo-szalikowy klimat, a już dyniowa zupa, to hit sezonu - kolorystycznie, smakowo i zapachowo. Krem dyniowy nie jest łatwą zupą i przyznam, że długo za nim nie przepadałam. Łatwo o mdły smak i przytła

Kania po koreańsku - KFK

Obraz
W tym roku sezon na kanie, to jakaś petarda – rosną wszędzie i w zatrważających ilościach  😉  Czy to w lesie, czy na spacerze z psiutami po „naszej” łące wyhaczam wzrokiem białe główki praktycznie każdego ranka. W moich rodzinnych lasach – w Górach Sowich sowy, bo tak nazywaliśmy kanie, to był delikates. Tu, gdzie teraz mieszkam kanie to najbardziej rozpowszechniony grzyb, więc jak widzę takie mniejsze, zostawiam je albo do rozwinięcia i zbieram kolejnego dnia, albo dla innych spacerowych grzybiarzy  😊 Za dzieciaka to było nie do pomyślenia. Chodziliśmy z tatą na grzyby kilka razy w roku i cieszyliśmy się z każdego znaleziska. Nie mieliśmy swoich miejsc, chodziliśmy po górach i czasem, po kilkugodzinnej wyprawie wracaliśmy z ilością „na sosik”, a czasem zostawało jeszcze trochę do ususzenia na świąteczny bigos. Nie ilość decydowała o zadowoleniu z wyprawy, a sam fakt przebywania w lesie i szukania skarbów. Żadna kanapka nie smakuje tak, jak ta zjedzona na pniaku gdzieś w kniejach. Dz

Ciasto "Banał"

Obraz
Do zrobienia tego ciasta potrzeba miski, kubka*, rózgi kuchennej i kilku składników, które każdy ma w kuchni. Nie jest to wyrafinowany deser, a proste ciacho – idealne do wykorzystania sezonowych owoców, bo przyjmie ich całkiem sporo. Owoce nie opadają na dno, nie ma ryzyka zakalca, bo składniki tylko mieszamy rózgą, bez ubijania masła czy piany z białek, więc ciasto nie opada. Nie potrzebujecie tu wagi ani  żadnych  umiejętności – tylko 5 wolnych minut na przygotowanie i 45 na pieczenie :)  Bardzo polecam. *Mój kubek ma 300ml pojemności. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni na funkcji góra-dół. Do miski dodajemy wszystkie składniki z pierwszej sekcji i mieszamy do połączenia. Teraz dodajemy mąkę i proszek do pieczenia i znów mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji.  Kwadratową blaszkę o boku 20cm lub tortownicę o średnicy 23cm wykładamy papierem do pieczenia. Wlewamy ciasto do środka i posypujemy płatkami owsianymi.  Jeśli trzeba, drylujemy owoce i równomiernie rozkładamy na cieśc

Knedle z morelami

Obraz
Sezon śliwkowy i schyłek sezonu na morele to dla mnie najlepszy czas w roku, jeśli chodzi o owoce. Smażę powidła i konfitury, dryluję i mrożę, żeby zimą móc upiec placek drożdżowy, nastawiam nalewki,  a w tym roku zaszalałam i poszłam w knedle. No i przepadłam. Wypróbowałam kilka przepisów – tradycyjny austriacki, gdzie ciasto robi się tylko na twarogu*, polskie knedle ziemniaczane i w końcu, dla mnie perfekcyjne - knedle serowo-ziemniaczane. Połączenie umami z ziemniaków i kwaskowości twarogu daje idealny efekt, ciasto łatwo się formuje, jest sprężyste i delikatne zarazem. Nie napiszę, że przygotowanie knedli to chwila w kuchni - trochę czasu będziecie potrzebować, ale nie tak długo, jak mogłoby się wydawać. Sam przepis nie jest trudny do odtworzenia, po prostu wymaga kilku kroków. Zawsze można zaangażować pomocników, przygotować daiquiri (wersja knedli dla dorosłych ma dodatek rumu, dlaczego by nie skorzystać? ;) ), włączyć ulubioną muzykę i zrobić knedle z podwójnej porcji, by część