Tarta jagodowo-serowa ombre bez pieczenia
Desery uwielbiam robić, ale ciężko jest nam z Radosławem je we dwójkę przejeść. Dlatego korzystam praktycznie z każdej okazji, kiedy mamy gości, żeby dać się ponieść wodzom fantazji i zrobić coś ekstra. Nie zawsze się udaje, nie wiem ile razy jojczyłam Radkowi "Po co ja eksperymentuję zamiast korzystać ze sprawdzonych przepisów", ale potem wychodzi taka tarta i wszystkie bolączki piekarnicze odchodzą w niepamięć. Tę tartę zjadłabym całą sama, jest tak dobra. No i jaką ma prezencję! A nawet nie trzeba do niej włączać piekarnika.\ Zanim przejdę do samego przepisu napiszę tylko, że warto do tej tarty zaopatrzyć się w agar, wege galaretkę, która nie dość, że ekstra zastępuje żelatynę wieprzową, to jeszcze zastyga dużo szybciej. Dostaniecie go teraz bez problemu, np. w Lidlu. Tarta jest w opcji ombre, a więc z trzech warstw masy serowej, każda w innym odcieniu, co daje ładny efekt wizualny, ale cała fioletowa będzie równie piękna, więc wszystkie jagody, które w przepisie dodajemy