Przepis na drożdżowe bułeczki z owocami

Przepis na te bułki to był dla mnie gamechanger. Drożdżowe to moje ulubione ciasto - smakuje domowo, ale daje pełno możliwości. Może być słodkie lub wytrawne, może przybrać formę placka, spodu do tarty, bułeczek, rogalików, czy chleba. Od zawsze próbowałam wymyślić perfekcyjny przepis i dziś wiem, że w zależności od tego, jaki ma być końcowy efekt, proporcje należy modyfikować. 

Dziś przedstawiam Wam przepis na bułeczki, które są wyjątkowe - maślane, puchate, pełne owocowego nadzienia i do tego długo zachowują świeżość. Do ciasta potrzebny jest mikser, bo musimy ubić żółtka na puch z cukrem, a więc wymaga więcej pracy niż tradycyjne drożdżowe, ale jest tego warte.

Składniki na 8 bułek:

  • 350g mąki pszennej
  • 4 żółtka z dużych jajek + jedno do posmarowania bułeczek
  • 180ml mleka + 2 łyżki do posmarowania bułeczek
  • 100g masła
  • 20g świeżych drożdży
  • 80g cukru 
  • łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • szczypta soli

+

600g drobnych owoców jagodowych (jak jagody, borówki, maliny, jeżyny itp., mogą być mrożone) + 8 łyżeczek cukru

lub

600g jabłek prażonych 

lub

500g masy makowej

Kruszonka, lukier lub cukier puder na wierzch

Jajka ogrzewamy do temperatury pokojowej. Oddzielamy żółtka od białek (wkrótce przepis na ciasto na samych białkach 🙂). Jedno żółtko mieszamy z dwoma łyżkami mleka i odstawiamy. 

Masło kroimy na mniejsze kawałki i rozpuszczamy w rondelku na małym ogniu. Do gorącego masła dodajemy mleko i ekstrakt waniliowy. W miseczce rozkruszamy drożdże, dodajemy łyżkę cukru i 2-3 łyżki mleka z masłem. Mieszamy, a po rozpuszczeniu drożdży dodajemy 1-2 łyżki mąki i ponownie mieszamy (nie używamy dodatkowego cukru i mąki, oba składniki "zabieramy" z ogólnej puli). Zaczyn drożdżowy odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 10-15 minut.

W międzyczasie ubijamy żółtka na puszysty krem z resztą cukru. Do powstałej piany dodajemy pozostałe składniki: masło z mlekiem, wyrośnięty zaczyn drożdżowy, sól i mąkę. Wyrabiamy w misce gładkie ciasto przez kilka minut (będzie się lepić, tak ma być) i odstawiamy przykryte ściereczką w ciepłe miejsce do potrojenia objętości.

Blaszkę z wyposażenia piekarnika wykładamy papierem do pieczenia.

Wyrośnięte ciasto wykładamy na omączony blat, rozpłaszczamy na okrągły placek i dzielimy jak pizzę, na 8 trójkątów. Każdy z nich "kulkujemy" i rozciągamy na mały placek, który umieszczamy na miseczce jak na zdjęciu (dzięki temu trikowi zmieścimy więcej nadzienia i nie będzie się nam ono rozsypywać w czasie sklejania bułeczek), do powstałej miseczki z ciasta dodajemy 1/8 nadzienia (+ łyżeczkę cukru w przypadku nadzienia z owoców) i całość sklejamy jak pieróg. Nakrywamy miseczkę dłonią i odwracamy do góry nogami, bułeczka powinna opaść nam na rękę. Zlepione bułeczki układamy na blasze łączeniem do dołu, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do napuszenia na 30 minut (w przypadku mrożonych owoców 40-45).

W międzyczasie nagrzewamy piekarnik do 180 stopni na trybie góra-dół. Wyrośnięte bułeczki smarujemy mlekiem rozbełtanym z żółtkiem i jeśli stosujemy, posypujemy kruszonką. Pieczemy do zezłocenia bułeczek, około 17 minut.

Gorące bułeczki bez kruszonki smarujemy lukrem lub posypujemy cukrem pudrem. Smacznego!








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wege flaczki - naj naj najlepsze

Sernik tiramisu a'la tort