Zupa cebulowa z grzankami i serem

Zupa cebulowa to klasyk kuchni francuskiej. W oryginalnej wersji gotuje się ja na bulionie wołowym więc jeśli jecie mięso możecie podmienić bulion warzywny na wołowy. Nie polecam za to pomijania pieczenia warzyw do wywaru, bo ich smak nadaje zupie dodatkowej głębi. Bardzo przydatnym sprzętem kuchennym w przypadku tej zupy jest malakser, który pokroi za nas cebulę w plasterki lub chociaż mandolina, bo cebuli będziemy potrzebować naprawdę dużo i krojenie jej nożem zajmie sporo czasu i wylanych łez 😢. Zupa jest bardzo aromatyczna – najlepiej smakuje zapiekana pod grzankami i serem, ale ja bardzo ją lubię również w formie gorącego kubka do kanapki z serkiem brie.

Przepis jest na 4-litrowy garnek.



Składniki:

 

  • 2-3kg cebuli
  • ćwierć kostki masła (50g)
  • 50ml oliwy z oliwek / oleju roślinnego
  • 2 gałązki świeżego tymianku lub łyżeczka suszonego
  • 3 duże marchewki
  • 2 duże pietruszki
  • średnia bulwa selera
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
  • łyżka miodu
  • 4 liście laurowe
  • 50ml kieliszek whisky lub brandy
  • 50ml kieliszek octu balsamicznego
  • 50ml kieliszek sosu sojowego (polecam japoński)
  • sól i pieprz

 

+

 

  • chleb na zakwasie na grzanki (najlepiej wczorajszy)
  • tarty ciągnący ser lub dojrzewający w plasterkach – może być gruyere, mozzarella, ale też brie czy camembert

 

Bulion najlepiej jest przygotować dzień wcześniej Rozgrzewamy piekarnik na funkcji termoobieg z grillem do 190 stopni. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, włoszczyznę obieramy, kroimy na mniejsze kawałki, dodajemy nieobrany czosnek, solimy polewamy połową oliwy, miodem i mieszamy. Pieczemy do solidnego zbrązowienia mieszając kilka razy w międzyczasie. Gdy warzywa się ładnie przypieką, przekładamy je do osobnego garnka, zalewamy wodą, dodajemy pieprz, liście laurowe i solimy. Gotujemy aż wywar będzie esencjonalny. Doprawiamy solą jeśli jest taka potrzeba.

 

Wsypujemy całe nieobrane cebule do garnka tak, żeby go wypełnić do ¾ wysokości, wyjdzie około 2,5 kg. Następnie cebule obieramy i kroimy w plasterki lub większe sztuki w półplasterki. W garnku rozpuszczamy masło i pozostałą oliwę na małym ogniu, dodajemy łyżeczkę soli i  cebulę, całość mieszamy i dusimy aż cała cebula zwiędnie. Wtedy zmniejszamy moc palnika do minimum i dusimy aż cebula nabierze złotej barwy. Uwaga – nie można smażyć cebuli, więc mieszanie jest bardzo ważne. Cebula ma wyjść miękka i słodka, nie rumiana i przysmażona. Wtedy dodajemy whisky i podpalamy cebulę – najlepiej użyć zapalarkę do gazu lub odpalony patyczek do szaszłyków, żeby się nie oparzyć. Kiedy alkohol się wypali dodajemy tymianek, sos sojowy i ocet balsamiczny. Dusimy całość jeszcze 5-10 minut i zalewamy bulionem przez sito – zupa cebulowa to tylko wywar i cebula. Warzywa możemy wykorzystać do przygotowania np. jarskiego pasztetu. Całość zagotowujemy i zupa gotowa.

 

Jeśli chcemy podać zupę w tradycyjny sposób będziemy potrzebować żaroodporne miski dla każdej osoby. Ja używam glinianych. Nagrzewamy piekarnik do 190 stopni na funkcji grill z termoobiegiem. Kroimy chleb – w oryginale podaje się całe grzanki z małych kromek chleba – ja lubię chleb pokroić w grubą kostkę. Tak przygotowane kostki wstępnie podpiekamy w piekarniku na sucho, żeby były chrupiące – wtedy nie rozmokną w zupie za szybko.  W międzyczasie przygotowujemy ser i rozlewamy zupę do misek. Do zupy wrzucamy kostki chleba, posypujemy serem i zapiekamy jeszcze chwilę w piekarniku – ro rozpuszczenia sera. Smacznego!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wege flaczki - naj naj najlepsze

Sernik tiramisu a'la tort

Przepis na drożdżowe bułeczki z owocami